Co u Ciebie?
Daję radę.
Jak się czujesz?
Jakoś dźwigam.
Człowiek jest w stanie wiele znieść, wiele przetrwać i wiele dźwignąć. To niesamowite jak wiele. Wielu z nas na co dzień sporo dźwiga. Jest ciężko, nie ma czasu na odpoczynek, czujemy przytłoczenie, przeciążenie, no ale grunt, że dajemy radę. Ba, nawet sobie czasem jeszcze dołożymy, bo skoro dajemy radę, to czemu nie? A nuż też dźwigniemy i podołamy.
To, że jesteśmy w stanie wiele udźwignąć, że czasami udowadniamy sami sobie, że naprawdę mamy supermoce, nie oznacza, że to dźwiganie nam służy. Nie oznacza to, że dźwiganie jest dobre. Nie oznacza to, że to nie zostawi konsekwencji. To konsekwencje zdrowotne – zarówno w kontekście zdrowia fizycznego i psychicznego, czasami to konsekwencje wokół celu życia, wokół naszych wartości i tego, że w tym dźwiganiu łatwo się pogubić.
Są sytuacje, w których inaczej się nie da. Czasami przeżywamy zderzenie z rzeczywistością, które zrzuca na nas masę obciążeń. To ważne, by w tym czasie otoczyć się maksymalną ilością wsparcia i samoczułości.
Ale obserwuję, że są takie momenty, konteksty, w których nie musimy…”tylko” jesteśmy w pułapce: skoro mogę więcej, to dokładam, bo przecież „zawsze należy dawać z siebie wszytko”. Niestety, to często konsekwencje przekazów, w których dorastaliśmy.
„Zawsze należy dać z siebie wszystko”.
„Pracuj jeszcze ciężej i jeszcze mocniej. Do ostatku sił – wtedy osiągniesz sukces”.
„Do prawdziwie wytrwałych świat należy. Wygrywają Ci, który pracują, gdy inni odpoczywają” itp.
Nie trzeba dawać z siebie wszystkiego.
Na 70% jest w porządku.
Odpoczynek jest zdrowiem (nie egoizmem).
Dźwiganie ciężarów nam nie służy.
Warto się zatrzymywać i odkładać co możliwe.
Zostawiam te przekazy/przekonania, bo być może ktoś z Was potrzebuje je przeczytać. I zostawiam to też w kontekście tych, którzy mają szansę mieć inne, zdrowsze przekonania niż my – myślę o dzieciach i nastolatkach
Dobrze, by wiedzieli, że naprawdę nie trzeba ciągle dawać z siebie wszystkiego.…i że dźwiganie (nawet jak dajemy radę) nam nie służy.
źródło: Facebook, Dziecięca Psychologia