Syndrom oszusta (ang. impostor syndrome) to brak wiary we własne osiągnięcia, nawet pomimo twardych, zewnętrznych dowodów własnej kompetencji i sukcesów.
Jakże często zagadnienie to pojawia się w mojej praktyce terapeutycznej.
Moi klienci, choć osiągnęli obiektywny, wymierny sukces (awans, dogodna pozycja w organizacji) uważają równocześnie, że na to nie zasłużyli, gdyż są za bardzo leniwi, brakuje im talentu, a wszyscy dokoła są dużo lepsi.
Czy Ciebie także to dotyczy – zapraszam do krótkiego testu.
Czy kiedykolwiek zdarzyło się się tak pomyśleć o sobie
- Jestem niewystarczająco dobry.
- Inni są ode mnie lepsi.
- Nie jestem utalentowany/a.
- Nie czuję się ekspertem, w tym co robię.
- Boję się, że ktoś udowodni moją niewiedzę i powie wszystkim, że się nie się nie znam!
- Jestem oszustem.
- Szef wkrótce się dowie, że wcale nie znam się tak dobrze na robocie i mnie zwolni.
- Co ja tu robię? Przecież nie mam jeszcze 100% wiedzy w tym temacie!
Jeśli co najmniej 5 odpowiedzi jest twierdzących to jest wysoce prawdopodobne, że syndrom oszusta dotyczy także Ciebie.
Co z tym zrobić?
Świetnym lekarstwem na syndrom oszusta jest rozmowa z innymi ludźmi i zbieranie feedbacku.
Zapytaj kilka osób:
„co według Ciebie robię dobrze?”
„na czym według Ciebie znam się najlepiej?”.
Wnioski koniecznie zapisz!
Możesz się zdziwić, jakich zaskakujących rzeczy dowiesz się o sobie samym.
Zapraszam Cię do rozmowy w tym temacie – z chęcią wesprę Cię w Twojej drodze rozwoju.
Do zobaczenia!